Mężczyzna w Tczewie stworzył skrót przez prywatną działkę za… uprzejme przywitanie
Znajduje się w Tczewie trasa alternatywna pomiędzy aleją Kociewską a ulicą Rejtana, która jest wytyczona przez prywatną posesję. Osoby korzystające z tego skrótu mają możliwość szybszego dotarcia do pobliskiego żłobka czy szkoły podstawowej. Właściciel tego terenu, choć ma prawo go odgrodzić i uniemożliwić tędy przechodzenie, nie robi tego. Ma jednak prośbę do korzystających z jego ziemi.
Właściciel terenu, który służy jako skrócona droga dla przechodniów w Tczewie, postanowił wprowadzić symboliczną „opłatę” za korzystanie z niej. Nie jest to jednak opłata finansowa, która mogłaby obciążyć kogoś kosztami albo przynieść mu dochód. Człowiek ten chciałby jedynie, aby osoby przemierzające jego działkę podziękowały za to prostym „dzień dobry”.
Właściciel posesji tłumaczył Polsat News, że wiele osób korzystających z tego przejścia nie zdaje sobie sprawy z faktu, iż wchodzą na prywatną własność i nie wykazują podstawowej uprzejmości. Jego intencją nie jest tworzenie konfliktów, ale promowanie życzliwości wśród sąsiadów.
Jednak jego prośba nie spotkała się z pozytywnym odbiorem u wszystkich mieszkańców. Starsza sąsiadka, 74-latka, jest niezadowolona z sytuacji. Podkreślała, że jako starsza osoba czekała na to, aby to właściciel działki pierwszy ją przywitał.
Właściciel terenu nie zamierza jednak rezygnować ze swojego postulatu. Jego celem jest wytworzenie atmosfery życzliwości i wzajemnego szacunku pomiędzy sąsiadami.