Pasażerowie zmagają się z tłokiem i omdleniami w pociągu Polregio na trasie Tczew-Gdańsk
Podróżni przejeżdżający codziennie pociągiem Polregio na trasie z Tczewa do Gdańska, opisują swoją podróż jako pełną ścisku, tłoku i nawet zasłabnięć. Z tego powodu, coraz częściej kwestionują działania przewoźnika regionalnego w obszarze zapewniania komfortu i bezpieczeństwa. Mimo zapewnień ze strony Polregio o wystarczającym taborze, zdolnym obsłużyć potrzeby transportowe w regionie pomorskim, liczba wagonów nadal nie jest zwiększana.
Problem tłoku w porannych kursach nie jest nowością. Już pod koniec października 2023 roku informowaliśmy o incydencie, który miał miejsce w jednym z przepełnionych pociągów, kiedy to jedna z młodych pasażerek doznała omdlenia. W odpowiedzi na ten incydent, Polregio zapowiedziało zwiększenie składu porannego pociągu do dwóch jednostek, co dawało 656 miejsc dla pasażerów siedzących i stojących. Niemniej jednak, ta zmiana okazała się być tylko chwilowym rozwiązaniem, trwającym raptem dwa dni, o czym poinformowali nas niezadowoleni pasażerowie. Po tym krótkim okresie, stary problem – tłok i ścisk – powrócił.
Coraz większa liczba pasażerów mierzy się z problemem tłoku w pociągu na co dzień. Zdarza się, że niektórzy doznają omdleń, a konduktorzy nie są w stanie przeprowadzić kontroli biletów ze względu na trudności z poruszaniem się w wagonie. Pani Aneta, która codziennie dojeżdża tą trasą do pracy, wyraża swoje zdenerwowanie: „Tłok jest niemal codziennie. Dochodzi do omdleń, brakuje powietrza. To niepojęte, dlaczego nie powiększa się składu”.