Energia i pasja na koncercie Huberta „Spiętego” Dobaczewskiego w Tczewie
W sobotni wieczór sala widowiskowa Centrum Kultury i Sztuki stała się miejscem niezapomnianych muzycznych uniesień. Fani Huberta „Spiętego” Dobaczewskiego, znanego z zespołu Lao Che, zgromadzili się licznie, aby uczestniczyć w energetycznym i autentycznym spektaklu muzycznym.
Energetyczne otwarcie wieczoru
Impreza rozpoczęła się z impetem dzięki występowi zespołu Czarne Kwiaty z Tczewa. Grupa zaprezentowała się w pełnej krasie, zaskakując publiczność intensywnym połączeniem rock’n’rolla, alternatywy i funk rocka. Charyzmatyczny wokal Michała Sarnowskiego, dynamiczne riffy i precyzyjna sekcja rytmiczna stworzyły niezapomnianą atmosferę, którą widzowie nagrodzili entuzjastycznymi brawami.
Główna gwiazda wieczoru: Hubert Dobaczewski
Po krótkiej przerwie na scenę wkroczył Spięty, wspierany przez zespół w składzie: Bartek Kapsa (perkusja, sampler), Michał Przybyła (bas) oraz Patryk Kraśniewski (klawisze). Już od pierwszych taktów było jasne, że publiczność czeka niezwykłe doświadczenie. Dobaczewski zaprezentował utwory ze swoich solowych płyt: „Antyszanty”, „Black Mental” i „Heartcore”, zyskując ogromne uznanie fanów. Każdy utwór, od energicznych po refleksyjne, przyjmowany był z entuzjazmem, co podkreślało wyjątkową więź między artystą a publicznością.
Zakończenie pełne emocji
Koncert okazał się prawdziwą ucztą dla miłośników muzyki poszukującej i emocjonalnie intensywnej. Po zakończeniu wydarzenia, widzowie opuszczali salę z wyraźnym zadowoleniem i nadzieją na kolejne spotkanie z artystą w przyszłości. Wieczór ten pozostawił trwały ślad w sercach uczestników, umacniając pozycję Dobaczewskiego jako artysty wyjątkowego i niezapomnianego.
Źródło: facebook.com/ckistczew
